Nowa mapa, czyli nasze wojaże po Turcji. Pierwszy kraj na naszej liście, w którym nie odwiedziliśmy stolicy. Wybaczcie Ankarianie.
I nie mogło zabraknąć opisów i kilometrażu.
Istambuł -> Izmir
485km.
Dojazd: oszukujemy po raz drugi podczas naszej wycieczki i znów bierzemy samolot – lot do Izmiru, w cenie podobnej do podróży busem. Później żałujemy, bo w obu miastach lotniska daleko od centrum. Doliczając dojazdy, pobyt na lotnisku to niewiele zyskujemy. Nauczka na przyszłość, żeby pozostać wiernym swoim ideałom i już tyle nie latać. 73TRY (turecka lira).
Nocleg: In House Hostel. Mikro pokoik, głośno od ulicy, impreza w hostelu. Prowadzony przez młodych 'klubowiczów’. Pasuje do klimatu Izmira. 70TRY.
Izmir -> Efez
83km.
Dojazd: regionalny poranny pociąg do Selcuk.
Nocleg: nie nocowaliśmy – po zwiedzeniu Efezu, wsiedliśmy w kolejny pociąg do Denzili, a dalej w mikrobus do Pamukkale. Łącznie transport 40.5TRY.
Efez -> Pamukkale
199km.
Dojazd: jw.
Nocleg: Sunrise Aya Hotel – prowadzony przez parę turecko-japońską. Ze śniadaniem, fajnie, ładnie, i rzut beretem od wejścia na teren parku. 94TRY.
Pammukale -> Kabak
258km.
Dojazd: Busik powrotny do Denzili, autobus do Fathye, busik do Kabak. Łącznie kilka godzin po tureckich ziemiach. 32TRY.
Nocleg: Full Moon Camp. Zatrzymaliśmy się w jednym z najwyżej położonych kampingów, w bungalow, z ładnym widokiem na całą dolinkę, z basenem, z super jedzeniem, z właścicielem Turkiem, co śmiesznie gadał po angielsku, z 2 rodzajami komarów, z czego jeden wielce leniwy, i z jedną gigantyczną osą, co zamieszkała w naszym bugalow. Szał. Polecam! 110TRY.
Kabak -> Antalya
221km.
Dojazd: busik z Kabak do Fathye, autobus 6godziny do Antalya. 44TRY.
Nocleg: Hotel Twenty lepsze dni ma za sobą. Właścicielka głównie gości Niemców, i w ich języku postanowiła się z nami porozumiewać. Szału już nie ma. 77TRY
Antalya -> Konya
303km.
Dojazd: Kolejne 6h w autobusie. Bezpośredni do Konya. Tym razem przez góry, i daje nam w kość. 45TRY.
Nocleg: Deluxe Hotel. Tylko nazwa była w nim luks. 91TRY.
Konya -> Kapadokia (Goreme)
235km.
Dojazd: Autobus do Goreme. 3.5h, ale tym razem, na szczęście dość płasko. 44TRY.
Nocleg: Decydujemy się na droższe, ale bardziej 'klmatyczne’ spanie w piaskowej skale. Tzn. hotelu, który takie pokoje oferuje. Paradise Cave Hotel. Ładnie, klimatycznie, miła obsługa, dobre śniadanie. Jesteśmy na tak! 100TRY.
Kapadokia (Goreme) -> Kars (Ani)
902km.
Dojazd: bus do Kayseri. Kilka godzin czekania, głównie w kinie i szoping molu. Po północy pakujemy się do pociągu Dogu Ekspress, gdzie spędziemy kolejne 18-19godzin. 25+76TRY.
Nocleg: Konak Hotel. Za dużego wyboru w Kars nie ma. Wszystkie drogie. Ten hotel całkiem przyzwoity. 138.5TRY.
Kars (Turcja) -> Batumi (Gruzja)
276km.
Dojazd: autobus do Hopa. Kilka godzin i ostre skoki w wysokościach (1200 – 3000 – 0 mnpm.). Busik do granicy, busik z granicy do Batumi. 45TRY.
Nocleg: Hostel Globus. OK. Dużo obieżyświatów. Dobra lokalizacji. 50GEL.
Skoro Batumi, to i Gruzja. Skoro Gruzja to kolejna post sowicka republika na naszej trasie. Mała republika, ale z dużymi górami. Tanie loty i dobre jedzenie, czyli spora liczba rodaków.
Następny wpis z Batumi, ech Batumi!