Osaka Osacza Amerika Mura

Osaka. 19 milionów. Drugie co do wielkości miasto Japonii. Chyba jedyne, gdzie droga prowadzi przez wieżowiec. I chyba nie do Rzymu, bo jesteśmy na wyspie.

098b004

098a009

098a010

Znajdziemy tutaj, podobno, jedno z największych akwariów Świata. Jak później sprawdziłem w internetach, to w top10 światowego rankingu, go nie ma, ale szansy zobaczenia rekina wielorybiego i pogłaskania płaszczki, nie mogliśmy pominąć.

098b005

098b006

098b007

098b008

098c004

098c008

098c009

098c010

098c012

098c015

098c017

098c018

098c020

098c022

Big in Japan.

098b001

Wiśnie już nie kwitną, ale wciąż można liczyć na drzewa śliwkowe. A może nie śliwkowe. Ktoś tu ma dyplom z ogrodnictwa, i potrafi po kwiatach ocenić co to za drzewa?

098b002

Odwiedzamy atrakcyję numer 2 podczas naszej wizyty w Osace – tutejszy zamek i ogrody.

098b003

098a001

098a002

098a003

W przyzamkowych parkach pełno piknikowych ludzi, a to zawsze dobry materiał na fotki. Zwłaszcza, że chyba jakiś rok szkolny się kończy, albo juwenalia mają, bo studenci powychodzili na grillowanie.

098a008

098a004

098a005

098a006

098a007

Atrakcyja numer 3: Americamura. Że Japończycy postanowili zaadoptować amerykańskie wzorce, to już pisaliśmy. Że w niektórych dziedzinach, już dawno prześcignęli Amerykanów, to nie ulega wątpliwości. Że istnieje Amerikamura, gdzie młodzi mieszkańcy kraju wiśni, zamiast w tradycyjnych kimonach, czy garniturach, biegają w przeróżnych, wzorowanych na amerykańskiej modzie, ubraniach, to na pewno nie wiecie! Moda tutaj oczywiście już dawno odejchała od pierwowzoru z USA, „połknięta i wypluta” przez japońską kulturę, i dzisiaj to biali ludzie mogą tu przyjeżdzać i podglądać niespotykanie nigdzie indziej trendy mody. Amerikamura – Fashion Japan Style.

098a015

098a014

098a016

098a011

098a017

098a018

098a019

098a020

098a021

098a022

098a026

098a027

098a028

098a029

098a030

Przez ulicę hop hop i już jesteśmy w Dotonbori – turystycznej dzielnicy pełnej nocnego życia, zakupów, neonów i barów suszi.

098a024

098a023

098a031

098a032

098a033

098a034

098a037

098a038

098a039

098a040

098a043

098a044

098a045

098a046

098a047

098a048

W Osace też pe-poż na przyzwiotym poziomie.

098a042

I jeszcze artystyczne zdjęcie, które wam udowodni, że Osaka nas osacza, a Amerika mura.

098a041

Osaka pod względem turystycznym odstaje trochę od sąsiednich miast, ale przyznać trzeba, że konkurencję ma nadzwyczaj silną. Zwłaszcza Kyoto, dawna stolica Japonii, która położona jest tylko pół godziny jazdy pociągiem od Osaki. Moim zdaniem dla samej Americamury warto jednak Osakę odwiedzić, i popatrzeć sobie na najnowsze trendy dziwacznej młodzieżowej mody, i na tzw. fashion victims, czyli osoby wyjątkowo dziwacznie ubrane. Dziwnie w tym kraju, oznacza, ekstremalnie dziwnie. U nas takich zamyka się w szpitalach przemienienia.Wspomnę jeszcze, że Osaka ma hostele połowę tańsze niż Kyoto, i w lepszym standardzie. W Kyoto jednak trzeba się zatrzymać, i tam też jedziemy: Kyoto, gdzie znów poszukamy gejsz.

5 komentarze

  1. Bardzo, ale to baaardzo ciekawy wpis 🙂 Mi osobiście Osaka przypadła do gustu, szczerze mówiąc nawet dużo bardziej niż Kyoto, ale to pewnie w dużej mierze zasługa fantastycznej babeczki, która gościła nas tam na CSie. Osaka nas osacza – Brudzio, kocham Cię 😀

    • Osaka faktycznie fajna, ale cała Japonia fajna, nie? Myśmy też tam mieli dobry nocleg, w mikro hosteliku (wielkości dwupokojowego mieszkania w bloku). 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *