Kto normalny opuszcza Syjon, Ziemię Obiecaną? Raj na Ziemi? Jedyną prawdziwą oazę na tym pustkowiu? Tylko my mamy na tyle odwagi. Odwaga poparta tym, że auto mamy na parę tygodni, a tu tyle jeszcze do zwiedzania przed nami. Ruszamy dalej.
Ledwie 70+ mil dzieli park Zion od Bryce. Niestety jedyne dwa kampingi na terenie parku Bryce, na stronie www oznaczone są jako w pełni wyprzedane, a jako że docieramy tam po południu decydujemy się zatrzymać przed parkiem. Tutaj mamy poradę dla przyszłych podróżników po USA. Nawet jeśli online kamping jest wyprzedany, nawet jeśli podjedziemy pod park i zobaczymy tabliczkę 'FULL’, warto podejść do okienka, zagadać do strażnika. Prawdopodobnie ma miejsca wolne: zapomniane, anulowane, albo ktoś sobie nie dojechał na czas. Amerykanie rezerwują te miejsca z kilku miesięcznym wyprzedzeniem, koszt takiego noclegu 20-30 dolarów to dla nich mała strata. Nauczyliśmy się tego niestety dopiero przy entym parku. Przy Bryce cały czas myśleliśmy, że system rezerwacji jest sprawny. Amerykanie chyba cały czas tak myślą.
Bryce Kanion, to tak naprawdę wcale nie jest kanion, a niecka, amfiteatr wypełniony przeróźnymi wapiennymi skalnymi formacjami. Głównie iglicami zwanymi hoodoo. A jest ich 2398. Już policzyłem. Czuwaj. 3 nasz park, i 3 cudne miejsce. Ach, dzięki ci Naturo za te miliony lat ciepliwego rzeźbienia w skale, żeby stworzyć twoje wspaniałe dzieła. Przed wami Bryce Kanion.
Ruszamy dalej. Utah zaskakuje. Do kolejnego miejsca na naszej trasie mamy dobre 5-6 godzin jazdy. Z pustynnego terenu, przenosimy się stopniowo w krainę prerii, krainę ranch, kowbojów, i bydła. Przebijamy się przez pasmo górskie, aż docieramy do szczytu, gdzie wciąż leżą kupki śniegu.
Potem zjazd w dół. Znów przeskok, tym razem w drugą stronę. Prerie stają się coraz rzadsze, zieleń staje się coraz bardzej brunatna, teren znów jest pustynią. Taki krótki sen, w pustynnej codzienności.
Kolejny wpis z kolejnym parkiem. Nie może być inaczej. Kolejne wariactwa Matki Nautry. Park Arches.
Niesamowite, że skały mogą być tak piękne.
Nikt tak pięknie nie rzeźbi jak Matka Natura! 😀
Howgh!
To ja pisze 'Howgh’!!! 😛
Zapatrzyłam się w te wspaniałe krajobrazy ! Bozi dziękujcie, ze było Wam dane.
Musimy chyba zaplanować pielgrzymkę na Jasną Górę… ^_^