Wjeżdżamy do parku narodowego Yellowstone, najstarszego parku na Świecie. Roku pańskiego 1872 prezydent Grant wydał dekret tworzący teren parku obszarem chronionym. Jeśli by mnie zapytać o najważniejszy amerykański wynalazek, to zapoczątkowanie istnienia parków narodowych będzie u mnie na pierwszym miejscu.
Dla nas to raptem 150 lat istnienia parku, może 10000lat całkowitej ludzkiej obecności, ale ciekawiej tu było 650tys, 1.3mln, 2.1mln lat temu. Yellowstone tak naprawdę jest superwulkanem, pod cienką powierzchnią ziemi(kilka kilometrów reptem), bije gorące magmowe serce, grzejąc wodę, tworząc gejzery, wodne i błotne widowiska. Raz na 650tys. lat sobie wybucha. Kolejny wybuch wypada właśnie teraz (+/- kilkadziesiąt tysięcy lat), więc warto się śpieszyć zobaczyć Yellowstone, bo w każdej chwili może pier…., i wszystko tu naokoło będzie wyglądać zupełnie inaczej.
Spora część parku to zapadnięta po ostatniej erupcji kaldera, czyli magmowa komora. Rozmiar kaldery? Może to jezioro, powstałe po wypełnieniu części z powstałej dziury, zobrazuje z czym mamy do czynienia.
1283 gejzery, z czego 465 średnio wyrzucało wodę w niebo w 2011 roku. Tak jakiś bezimienny naukowiec policzył. Pewnie jakaś praca dyplomowa poszła z ładną mapą gejzerów w którymś z amerykańskich uniwersytetów. Jak to z gejzerami bywa większość wybucha sobie kiedy chce, ale jest jeden który jest bardzo przewidywalny, a przy okazji dość spektakularny – Old Faithfull. Jedna z najważniejszych atrakcji parku. Jak to w USA bywa, wokół takiej atrakcji musiało powstać całe centrum, z hotelikiem, restauracjami i nawet ławeczki wokół gejzeru są, co by nóg nie męczyć w oczekiwaniu na erupcję.
Gejzerów raptem 1000+, ale wszystkich geotermalnych cudów natury tu jest podobno przeszło 10.000. Wszystko na około paruje, bulgocze, bąbelkuje. Smród siarki unosi się w powietrzu. Przedziwne miejsce. Do piekła musi być niedaleko.
Grand Prismatic Spring (link). Najlepiej prezentuje się z lotu ptaka, i tak go zawsze pokazują w filmach dokumentalnych. Można go też obejrzeć z pobliskiego wzniesienia, ale takie nasze szczęście, że szlak akurat był zamknięty. Pozostało nam tylko turystyczne przejście się wzdłuż jednego z brzegów.
Cały park to jednak nie tylko geotermalne cuda. Te trafiają się tylko od miejsca do miejsca. Większość czasu spędza się w aucie, przemieszczając się pośród porastających lasów iglastych. Rozmiar parku bagatela 8983 kilometry kwadratowe, raptem kilka dróg, i punktów z zabudowaniami (kampingi), a reszta to dziewicza przyroda.
Yellowstone na swój własny Wielki Kanion. Może znacznie mniejszy od Wielkiego Kanionu rzeki Kolorado, ale nie można mu zarzucić, że nie jest równie ładny. Zwłaszcza z tym pięknym wodospadem.
I tak sobie można jeździć i jeździć. Podziwiać i gejzery i bizony. Amerykanie przyjeżdżają tu na całe swoje 2 tygodniowe roczne urlopy, i tak je właśnie spędzają. Wielkie kampery, wielkie pikniki, bekon zalewany piwem. Nie dziwcie się, że Amerykanie tak rzadko podróżują poza USA. 59 parków narodowych w całych Stanach, a w co drugim pewnie można spędzić cały ich 2tyg urlop. Życia im brakuje, żeby poza Amerykę wyjechać. viagra prices
Yellowstone piękne, ale czas nam jechać dalej. Trzymamy się gór Skalistych, trzymamy się trasy parkonarodowej. Jedziemy do parku Glacier.