Mordor Chmury, Lodowce i Franciszek Józef

Nasza wielka ucieczka z krainy deszczowców zakończyła się tylko częściowym powodzeniem. Nie pada już nam na głowy, ale nadal jesteśmy pod chmurką. Przebiliśmy się przez góry i wylądowaliśmy na zachodnim brzegu południowej wyspy Nowej Zelandii. A tu busz, busz, i brak większych oznak cywilizacji. Chwilowy brak opadów wykorzystujemy na odwiedziny u dwóch lodowców. Lodowca Lisa …